Pomimo ostatnich spadków cen Ethereum, wieloryby ETH nadal akumulują kolejne monety. Dane od firmy Sentiment ujawniły, że tylko w sierpniu największe poza giełdowe adresy portfeli zwiększyły swoje portfolio o ponad 80 %.
Podobnie jak podczas boomu na ICO w 2017 roku, popularność Ethereum znacznie wzrosła w 2020 roku. Powodem jest jego blockchain, który służy jako podstawowa technologia stojąca za najgorętszym trendem w tym roku – zdecentralizowanyi finansami (DeFi).
ETH zareagowało ogromnym wzrostem YTD. Ethereum wzrosło o 170% od tego roku, a nawet sięgnął nowego dwuletniego najwyższego poziomu – haj prawie 500 dolarów. Następnie zaliczył 35 procentową korektę.
Według firmy Sentiment, spadki cen w skali mikro nie wstrząsnęły wiarą inwestorów Etereum w długoterminową przyszłość projektów projektu. W przeciwieństwie do 100 największych adresów giełdowych ETH, które sprzedały około 1 miliona dolarów w tokenach, chwilę przed ostatnimi spadkami cen, wieloryby poza giełdowe stale akumulują kolejne monety.
źródło: Sentiment
Powyższy wykres pokazuje, że ilość największych poza giełdowych wielorybów ETH, zaczęła gwałtownie rosnąć w sierpniu. Zwiekszyli oni swoje portfele o 84%. Santiment stwierdził, że “ich portfele wzrosły w tym czasie z 3,16 mln do 5,80 mln”.
Szał na sektor DeFi doprowadził do przeciążeń w sieci Ethereum. Ogromna liczba stablecoinów w standardzie ERC-20 oraz kilka dużych systemów Ponzi wykorzystujących blockchain ETH, spowodowała rekordowo wysokie opłaty. Inwestorzy musieli zapłacić nawet do 15 dolarów za transakcję.
Sytuacja jednak się odwróciła. Niezwykle wysokie opłaty spadły do średnio 3,4 dolara. Chociaż liczba ta jest nadal zbyt wysoka, to jest to już krok w dobrym kierunku.
Co więcej, deweloperzy wprowadzili Ethereum Improvement Proposal (EIP), którego celem jest dalsze obniżenie opłat. Dubbed EIP-1599, proponuje zwiększenie limitu gazu Ethereum przy jednoczesnym ustaleniu elastycznej podstawowej opłaty transakcyjnej, która jest automatycznie spalana.
Twórcy projektu wdrożyli już tę propozycję w kilku sieciach testowych. Nie są jednak skłonni przewidzieć, kiedy może ona zostać zaadoptowana w całej sieci. Według zgrubnych szacunków zastosowanie jej przez jednego programistę może jednak potrwać do sześciu miesięcy, jeśli będzie on pracował samodzielnie.