Grupa posiadaczy rachunków powierniczych w Celsius Network złożyła wniosek do sądu upadłościowego o zgodę na wycofanie swoich środków.
Pozew łączy 64 inwestorów posiadających 22,5 miliona dolarów w kryptowalutach w serwisie powierniczym Celsius. Grupa jest reprezentowana przez kancelarię prawną Togut, Segal & Segal.
13 czerwca pożyczkodawca kryptowalut zawiesił wypłaty, wymiany i przelewy między kontami. Miesiąc później, 14 lipca, Celsius i niektóre podmioty powiązane złożyły wniosek o upadłość na podstawie rozdziału 11 amerykańskiego kodeksu upadłościowego.
Platforma przedstawiła plan reorganizacji przedsiębiorstwa, w którym skupiła się na wykorzystaniu przychodów spółki zależnej zajmującej się wydobyciem na spłatę roszczeń wierzycieli. Zobowiązania Celsjusza przekraczają aktywa spółki o 2,85 mld USD.
W pozwie zbiorowym złożonym przez Togut, Segal & Segal grupa klientów prosi sąd o deklaratywny wyrok nakazujący platformie umożliwienie wypłat z rachunków powierniczych.
Zgodnie z dokumentem, na mocy Regulaminu, aktywa te są odseparowane od innych produktów Celsjusza, a klienci zachowują do nich trwałą własność.
Na różnych przesłuchaniach sąd "dał jasno do zrozumienia", że aktywa w serwisie powierniczym nie były własnością spółki i powinny zostać zwrócone inwestorom.
Właściciele kont zauważyli, że platforma posiadała odpowiednią ilość i rodzaje kryptowalut, aby spełnić ich wymagania, ale nie czyniła tego. W pozwie czytamy:
Dalsza odmowa dłużnika wykonania zajęcia wszystkich składników majątkowych przechowywanych w serwisie powierniczym spowodowała ogromne utrudnienia dla jego użytkowników, na co wskazują setki pism i oświadczeń złożonych podczas rozprawy
Kryptowaluty z rachunków powierniczych nie mogą być wykorzystywane do pokrycia roszczeń inwestorów w innych produktach platformy, takich jak Earn.
Przypomnijmy, że w lipcu kancelaria prawna Bragar Eagel & Squire złożyła w imieniu inwestorów pozew zbiorowy przeciwko Celsjuszowi. Firma została oskarżona o wprowadzanie użytkowników w błąd co do "swoich produktów finansowych".
Platforma borykała się również z zarzutami niedotrzymania zobowiązań przez byłego kontrahenta DeFi - KeyFi, ale w sierpniu pozwała firmę i jej założyciela.