Giełda kryptowalut Kraken „gra długoterminowo” pomimo pojawienia się „nowych zagrożeń dla reputacji” branży. Stwierdził to współzałożyciel platformy Jess Powell.
Według niego gra stała się „bardziej sprawiedliwa” po tym, jak Departament Sprawiedliwości USA i Binance osiągnęły porozumienie, na mocy którego giełda zapłaci 4,3 mld USD grzywny w ramach ugody.
Równolegle SEC pozwała spółki macierzyste Krakena w związku z zarzutami o niezarejestrowanie się jako platforma handlowa. Powell napisał:
„Ostatnie 12 miesięcy dostarczyło akcjonariuszom odpowiedzi na dwa dręczące pytania: w jaki sposób tak szybko się rozwijają i dlaczego uchodzi im to na sucho. Trudno jest zachować wiarę, gdy udział w rynku kurczy się, a wszystko, co się dzieje, jest przeciwko tym dobrym.”
Dodał, że „każda podejrzana transakcja” daje rządowi możliwość zrobienia kozła ofiarnego z branży kryptowalut. Na tej podstawie rynek nie może polegać na terminowej ochronie ze strony władz, dlatego konieczne jest sprawowanie „samokontroli”, podkreślił szef Krakena.
Uważa on, że Coinbase, Ripple i sam Kraken stały się „łatwymi celami na własnym podwórku” dla SEC. Szef giełdy zaproponował rozwiązanie:
„Najprostszą rzeczą, jaką można zrobić, to wykorzystać i skierować ludzi do serwisów, które są zaangażowane w te walki (takich jak Kraken), które grają długoterminowo i dają dobry przykład dla branży.”
Wcześniej Jess Powell skrytykował Komisję po pozwie przeciwko firmie, nazywając agencję „głównym hamulcem” na rynku kryptowalut. Ostrzegł również firmę przed koniecznością „ucieczki ze Stanów Zjednoczonych”.
Przypomnijmy, że w lutym Kraken zgodził się zapłacić 30 milionów dolarów, aby rozstrzygnąć spór z SEC dotyczący programu steakingu.
W marcu FBI przeszukało dom Powella w ramach dochodzenia karnego pod zarzutem zhakowania założonej przez niego organizacji non-profit.