Eric Schmidt - dyrektor generalny firmy Google w latach 2001-2011 - ujawnił niedawno, że zainwestował "trochę pieniędzy" w kryptowaluty. Powiedział jednak, że jest najbardziej zafascynowany ekosystemem Web 3, a mniej interesują go Bitcoin czy inne wirtualne aktywa same w sobie.
W wywiadzie dla CNBC Schmidt wykazał ciekawość co do zdolności Web 3 do zapewnienia użytkownikom kontroli nad ich tożsamością, bez polegania na "scentralizowanym zarządcy".
Web 3 to określenie społeczności kryptowalutowej na hipotetyczną kolejną generację Internetu. W idealnej sytuacji jest on równie funkcjonalny, jak znany nam dziś internet "web 2", ale opiera się na bardziej zdecentralizowanym zarządzaniu, wykorzystującym moc smart kontraktów i zaawansowaną "tokenomikę".
Tokenomika to dynamika popytu i podaży, którą ekosystemy i aplikacje blockchain wykorzystują do wynagradzania swoich użytkowników. Mają one na celu stworzenie silniejszych, bardziej obiektywnych bodźców do budowania wartości cyfrowej. Schmidt w wywiadzie dla CNBC powiedział:
Jest to bardzo kuszące i zdecentralizowane. Pamiętam to uczucie, gdy miałem 25 lat, że decentralizacja będzie wszystkim.
Choć Schmidt pełnił funkcję dyrektora generalnego Google ponad dziesięć lat temu, do 2017 roku był prezesem wykonawczym firmy, a do 2020 roku jej doradcą technicznym. Od czasu odejścia większość czasu poświęca na finansowanie badań w dziedzinie sztucznej inteligencji, biologii i energii. W grudniu został doradcą strategicznym w Chainlink Labs.
Gdyby nadal pracował jako inżynier oprogramowania, twierdziłby, że pracuje nad algorytmami sztucznej inteligencji dla Web 3. Chociaż uważa, że platformy i ekonomia Web 3 "jeszcze nie działają", nazywa je wszystkie "interesującymi" i sądzi, że w końcu uda się je zaprojektować.
Schmidt nie wymienił żadnych konkretnych kryptowalut, które posiada, ale wskazał jedną, z którą ma problem: Bitcoin.
Konkretnie, stwierdził, że ta podstawowa kryptowaluta, podobnie jak niektóre inne obecne blockchainy, poświęca zbyt wiele czasu na bezpieczeństwo. "Są one niewiarygodnie marnotrawne" - powiedział.
Bitcoin został nazwany "marnotrawnym" na więcej niż jeden sposób: Zgromadzenie Stanu Nowy Jork właśnie uchwaliło moratorium na wydobycie Bitcoina z powodu obaw o środowisko.
Współzałożyciel Ripple rozpoczął nawet kampanię o wartości 5 milionów dolarów, aby Bitcoin przeszedł na proof of stake - nowszy model konsensusu, który nie opiera się na produkcji energii dla zapewnienia bezpieczeństwa.
Jednak oddani zwolennicy Bitcoina, tacy jak Jack Dorsey, utrzymują, że bezpieczeństwo Bitcoina jest warte więcej niż wszystko. Z drugiej strony, wcześniej nazwał on projekty niezwiązane z Bitcoinem i ekosystem Web 3 niewystarczająco zdecentralizowanymi i kontrolowanymi przez VC.