Finansowe media skupiają się głównie na gospodarce USA, inflacji i decyzjach Rezerwy Federalnej dotyczących stóp procentowych. To, o czym mniej się słyszy, to bilans Rezerwy Federalnej (banku centralnego USA). Zdaniem wybitnego amerykańskiego ekonomisty Thomasa Hogana powinno być inaczej. Fed bowiem przez ostatnie pół roku notował straty, co kosztowało amerykański skarb państwa sporo pieniędzy.
W okresie po rozpoczęciu pandemii COVID-19 Rezerwa Federalna zapewniła masową ekspansję podaży pieniądza, aby zapewnić wsparcie gospodarce. Bank centralny robił to poprzez skupowanie z rynku amerykańskich obligacji rządowych i papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką.
Choć początkowo wydawało się to dobrą inwestycją dla Rezerwy Federalnej, wzrost stóp procentowych spowodował powstanie ogromnej dziury w jej bilansie. W latach 2020-2021 rentowność obligacji rządowych wynosiła od 1,5 do 2,0 procent.
W tym czasie Rezerwa Federalna płaciła 0,15 procent lub mniej od rezerw, które pożyczały od niej banki. Rezerwa Federalna czerpała wtedy zyski z różnicy między rentownością obligacji rządowych a 0,15 procent, które sama sobie płaciła.
Teraz Rezerwa Federalna płaci 4,65 procent od rezerw bankowych, ale stopy procentowe od zakupów z okresu po rozpoczęciu COVID-19 nie wzrosły. Zakładając średnio 1,75 procent w dochodach i 4,6 procent w wydatkach, Rezerwa Federalna płaci 2,85 procent rocznie od swojego portfela o wartości 8 bilionów dolarów. To przekłada się na stratę 228 miliardów dolarów rocznie.
Tworzy to niezręczną sytuację dla rządu USA. Oczywiście, Rezerwa Federalna nie jest zwykłym prywatnym bankiem. Potrafią sobie kreatywnie radzić z deficytami w bilansie. Przede wszystkim oznacza to, że amerykański skarb państwa musi dłużej czekać na kwoty, które wciąż otrzymuje od Rezerwy Federalnej.
Jest to o tyle kłopotliwe, że wysokie stopy procentowe już teraz oznaczają, że koszty odsetek dla rządu USA są na wyciągnięcie ręki. W chwili pisania tego tekstu rząd USA ponosi ponad 800 miliardów dolarów kosztów odsetek rocznie.
Co więcej, deficyt budżetowy również powoli narasta w przypadku rządu USA (patrz wykres poniżej). To nie ułatwia sytuacji. Muszą pożyczać coraz więcej, aby załatać dziury, podczas gdy pożyczanie pieniędzy również zaczyna być coraz droższe.
Tak więc słabe wyniki Rezerwy Federalnej wywierają jeszcze większą presję na amerykańską gospodarkę. Ostatecznie może to stworzyć dobry scenariusz dla Bitcoina, który w teorii oferuje ochronę przed tym procesem dzięki swojej absolutnej rzadkości 21 milionów jednostek.