Caroline Malcolm, wiceprezes ds. globalnej polityki publicznej w firmie analitycznej Chainalysis, obawia się, że amerykańska branża kryptowalut zmierza w kierunku tego, co nazywa "regulacją poprzez egzekwowanie prawa". To skutkowałoby pośrednim zakazem dla walut cyfrowych i ich dostawców usług w tym kraju.
Według Malcolm, firmy kryptowalutowe chcą być w zgodzie z przepisami, ale potrzebują jasnych wytycznych regulacyjnych, które uwzględniają specyfikę branży. Z drugiej strony, wiceprezes Chainalysis ds. polityki publicznej argumentowała, że "regulacja poprzez egzekwowanie" wciąż zmienia parametry, zamiast zapewniać jasność, która mogłaby zagwarantować przyszłe inwestycje.
Caroline Malcolm zauważa, że chociaż dane Chainalysis pokazują, iż coraz więcej konsumentów wchodzi na rynek kryptowalut, obecne podejście do regulacji poprzez egzekwowanie przepisów zaczęło wypychać biznes z USA.
"Szkodzi to amerykańskim konsumentom, ograniczając dostępne dla nich opcje rynkowe, a także potencjalnie wypychając rewolucyjną technologię poza granice amerykańskiego prawa. Dlatego też kompleksowe ramy regulacyjne są jedyną zrównoważoną drogą naprzód - jeśli celem jest rzeczywiście osiągnięcie ochrony konsumentów."
Odnosząc się do "regulacji poprzez egzekwowanie", wiceprezes Chainalysis ma na myśli decyzje amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), aby nie sporządzać jasnej listy zasad, których branża musi przestrzegać, ale stopniowo demonstrować swoje działania w drodze postępowania sądowego.
SEC pozwała Binance i Coinbase na początku czerwca 2023 r. i do tej pory sklasyfikowała 71 krypto aktywów jako niezarejestrowane papiery wartościowe w ramach tych i wcześniejszych procesów sądowych.
Dyrektor generalny Ripple, Brad Garlinghouse już w marcu tego roku osttrzegał przed możliwym odpływem firm kryptowalutowych z USA. Jego zdaniem już miał on miejsce.
Niektóre amerykańskie firmy już zaczęły przenosić swoją działalność do innych krajów. Tak jest w przypadku Gemini, firmy należącej do braci Winklevoss.