Upadek utility-tokena FTX (FTT) nie był spowodowany brakiem płynności, ale działaniami inwestorów, którzy poczuli się "przestraszeni" obecną sytuacją na rynku. Założyciel giełdy kryptowalut Sam Bankman-Fried stwierdził tak w wywiadzie z Tiffany Fong z dnia 16 listopada (opublikowanym 29 listopada).
"Myślę, że FTT miał realną wartość. […] Pod wieloma względami [token] był bardziej legalny niż wiele innych aktywów cyfrowych. Miał on większe wsparcie ekonomiczne niż inne tokeny. […] Niepłynność nie była przyczyną krachu. To ogromna korelacja zdarzeń podczas ruchów rynkowych, zwłaszcza gdy jest wywołana strachem przed samą pozycją".
W obliczu kryzysu giełda wstrzymała wypłaty dla wszystkich klientów. Firma otworzyła później opcję dla użytkowników z Bahamów. FTX przypisał to posunięcie konieczności dostosowania się do wymogów lokalnego regulatora.
Rozmawiając z Fong, Bankman-Fried przyznał, że działanie to wynikało z niechęci do "wkurzania ludzi" w jurysdykcji, w której zarejestrowana jest platforma.
"Dałem [regulatorom Bahamów] dzień powiadomienia, że zamierzamy to zrobić. Nie powiedzieli ani tak, ani nie. Milczeli i wtedy to zrobiliśmy. Wszystko dlatego, że było to bardzo ważne dla przyszłości giełdy. […] Nie chcesz być w kraju, w którym jest wielu złych ludzi i nie chcesz, aby twoja firma była zarejestrowana w kraju, w którym jest wielu złych ludzi. […] Staraliśmy się uspokoić mieszkańców".
Bankman-Fried nazwał rekompensatę dla klientów FTX International "nieistotną". Mają oni otrzymać 25 centów za każdego dolara aktywów zamrożonych na platformie. Użytkownicy FTX US będą otrzymywać środki na zasadzie "jeden do jednego".
Założyciel FTX zaprzeczył doniesieniom Reutersa, że rzekomo użył backdoora w systemie giełdy, który pozwolił mu na transfer aktywów na konta Alameda Research.
"Ja nawet nie umiem programować. Dosłownie nigdy nie otworzyłem bazy kodowej FTX".
Bankman-Fried mówił też o śledztwie w sprawie nieautoryzowanego wycofania aktywów z platformy w noc złożenia wniosku o upadłość spółki.
"Zawęziłem krąg podejrzanych do ośmiu osób. Nie wiem, który, ale jestem prawie pewien, że był to albo były pracownik FTX, albo ktoś, kto zainstalował złośliwe oprogramowanie na urządzeniu byłego pracownika".
Jak twierdzi Bankman-Fried, nie był w stanie dowiedzieć się więcej, ponieważ stracił dostęp do systemów platformy.
W drugiej części wywiadu (który odbył się 20 listopada) założyciel FTX powiedział, że upadek firmy był spowodowany splotem wydarzeń, na które powinien być przygotowany.
"To była kombinacja: wiosenny krach, kiedy wartości aktywów spadły o 50%, hiperkorelacyjny scenariusz w tym miesiącu - w ciągu dwóch dni odpowiednie ceny aktywów spadły o 50%, 'panika bankowa' w FTX, przy czym wielkość pozycji zabezpieczającej była znacznie większa niż się wydawało".
Fong zapytał Bankman-Frieda o możliwy rozwój sytuacji gdyby szef Binance Changpeng Zhao nie ogłosił sprzedaży FTT na otwartym rynku.
"Myślę, że sytuacja na pewno byłaby dużo bardziej stabilna. Mielibyśmy więcej możliwości poszukiwania płynności. Wciąż jednak w systemie byłby zbyt duży margines. Myślę, że coś w rodzaju 50/50".