Założyciel FTX i były CEO Sam Beckman-Fried skomentował upadek swojej firmy podczas wywiadu dla The New York Times. Jak twierdzi przedsiębiorca, ciężko pracował nad rozwojem biznesu i nie zwracał uwagi na pierwsze sygnały o fundamentalnych problemach na giełdzie. Kierownik podkreślił, że powinien był bardziej wszechstronnie i wnikliwie ocenić sytuację.
W piątek platforma złożyła formalny wniosek o ogłoszenie upadłości na podstawie rozdziału 11. W tym kontekście klienci firmy zaczęli wycofywać swoje aktywa, warte około 6 miliardów dolarów - skłaniając konkurencyjną platformę Binance do wycofania się z umowy, która mogła potencjalnie ustabilizować sytuację. Amerykański Departament Sprawiedliwości, we współpracy z SEC i CFTC, prowadzi obecnie dochodzenie przeciwko FTX w sprawie naruszenia prawa finansowego.
Jak podaje The New York Times, Sam Bankman-Fried nie podał swojego obecnego miejsca pobytu, powołując się na względy bezpieczeństwa. Na pytanie reporterów, czy aktywa inwestorów FTX zostały lewarowane w celu wsparcia Alameda Research, przedsiębiorca powiedział, że firma początkowo zgromadziła zbyt dużą pozycję depozytową na giełdzie.
Bankman-Fried podkreślił, że zlecenie było znacznie większe niż by się spodziewał. Nie wchodził w szczegóły, ale zaznaczył: wielkość samej pozycji szła w miliardy dolarów.
Wcześniej pojawiły się informacje, że haker nadal aktywnie wycofuje środki z FTX na rzecz portfela Drainer 0x59A. Poinformowali o tym eksperci z agencji analitycznej CetriK. Przypomnijmy, że 12 listopada oficjalny przedstawiciel firmy na Telegramie powiadomił użytkowników o ataku hakerskim na giełdę. Ostrzegł też użytkowników, że wszystkie aplikacje od FTX mogą teraz zawierać złośliwe oprogramowanie.