Trwający od około 2,5 roku proces sądowy pomiędzy Ripple Labs a SEC może wkrótce dobiec końca. Pojawiają się bowiem pogłoski, że obie strony zamierzają dojść do ugody podczas tajnego spotkania w przyszłym tygodniu. Spotkanie to miałoby się odbyć 8 maja.
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) wszczęła ten pozew w grudniu 2020 roku. SEC uważał, że Ripple Labs wprowadzał na rynek niezarejestrowany papier wartościowy, sprzedając XRP.
Wynik tego sporu prawnego jest istotny dla całej branży kryptowalut. Wygrana SEC oznaczałaby bowiem, że staje się ona "głównym regulatorem". SEC miałby wtedy dużo większy wpływ na prawa i regulacje w sektorze kryptowalut, które od lat próbuje ograniczyć.
Nadal istnieje wiele spekulacji na temat możliwości zawarcia ugody pomiędzy Ripple Labs a SEC. Jednak według Johna Deatona, prawnika reprezentującego interesy ponad 75 000 posiadaczy XRP, plotki nie mogą być prawdziwe.
John Deaton wyjaśnia, że aby doszło do ugody muszą zostać spełnione pewne warunki. Jednym z nich jest korzystny werdykt dla Ripple, a nie SEC. Może to zachęcić SEC do zawarcia ugody, aby chronić swój wizerunek.
Możliwe jest jednak, że SEC może się odwołać, jeśli wstępny wyrok nie będzie na jej korzyść. Według Deatona, warunki ugody będą zależały od konkretnej sytuacji i okoliczności sprawy.
Według prawnika do ugody może dojść później, jednak zdementował on pogłoski o tajnym spotkaniu 8 maja.
Bitwa prawna między Ripple a SEC wydaje się nie mieć końca. Sprawa trwa od grudnia 2020 roku, a inwestorzy wciąż nie widzą co robić. Chociaż nie jest to idealna sytuacja, jest to twarda rzeczywistość.
Jednak Ripple upiera się, że tokeny, które sprzedał, nie są papierami wartościowymi w świetle amerykańskiego prawa papierów wartościowych. Papier wartościowy to zasadniczo instrument finansowy, w którym zaangażowane są oczekiwania dotyczące zarobków, tak jak ma to miejsce na przykład w przypadku akcji.