Projekt ustawy senator Warren zaszkodzi kryptowalutom, a nie Rosji

ikona publikacji - ciemny
Opublikowano: 21 marca 2022
ikona autora biały
senator warren

Demokratyczna senator Elizabeth Warren rzadko jest powściągliwa w swoim niesmaku wobec branży kryptowalut.

Wystarczy wymienić jakikolwiek powszechny zarzut wobec Bitcoina, a ona prawdopodobnie już go podzieliła: problemy ze zmiennością, szkody dla środowiska, "szemrani superkoderzy" i tak dalej.

Nie można powiedzieć, że jej słowa krytyki są całkowicie bezzasadne (ale o tym później), jednak stały się one przewidywalne aż do granic komizmu. Jej reputacja w społeczności kryptowalutowej dołączyła do grona osób takich jak Peter Schiff, które tak mocno ugruntowały swoją pozycję sceptyków kryptowalutowych, że nie można już oczekiwać, że z niej zrezygnują. Nawet w obliczu logicznych argumentów i dowodów.

Oczywiście, między tymi osobami istnieją dwie kluczowe różnice.

  • Po pierwsze, Schiff po prostu wątpi w potencjał inwestycyjny kryptowalut, podczas gdy Warren kwestionuje etykę samej technologii.
  • Po drugie, Warren tworzy prawo federalne dla Stanów Zjednoczonych. Schiff tego nie robi.

Nie powinno więc nikogo dziwić, że Warren stoi obecnie za jednym z największych, nieuzasadnionych i nieskalibrowanych zagrożeń legislacyjnych, jakie kiedykolwiek widział przemysł kryptowalutowy. Taką, która wygląda tak, jakby została stworzona po to, by zaszkodzić jak największej liczbie uczestników sieci blockchain, a nie po to, by komukolwiek pomóc.

Dziś analizujemy senatorski projekt "Digital Asset Sanctions Compliance Enhancement Act of 2022". Co w nim jest, dlaczego został napisany i dlaczego branża kryptowalut ma powód do zmartwień?

Tło projektu ustawy

W następstwie inwazji Rosji na Ukrainę, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy wprowadzili największe sankcje gospodarcze przeciwko Rosji w historii świata. Jednak, aby nie zaprzepaścić tej decyzji, regulatorzy szybko zaczęli zastanawiać się, czy aktywa cyfrowe nie dają rosyjskim oligarchom możliwości ominięcia tych restrykcji.

Naturalnie, senator Warren była pierwszą osobą, która podjęła próbę zmierzenia się z tym problemem. Na początku tego miesiąca pojawiły się doniesienia, że przygotowuje ona projekt ustawy, która potencjalnie nałożyłaby dodatkowe sankcje na międzynarodowe giełdy kryptowalut. Dałoby to giełdom ultimatum: nie przeprowadzać transakcji z osobami objętymi sankcjami lub stracić dostęp do amerykańskiego rynku.

Nie jest to środek nierozsądny ani bezprecedensowy. Giełdy już od dawna są zobowiązane do sprawdzania użytkowników w celu zwalczania nielegalnego finansowania. Wypełnienie istniejących luk w kontroli AML/KYC na międzynarodowych giełdach pomogłoby zablokować dostęp Rosjan zarówno do płynności głównych rynków kryptowalutowych, jak i do ramp on/off fiat.

Jednak kiedy pierwszy projekt ustawy został przedstawiony Kongresowi w czwartek, jego zapisy sięgały znacznie dalej.

zdjęcie senator Warren

Ustawa mierzy w "pośredników transakcji"

Projekt ustawy, którego współautorami i sygnatariuszami jest około 10 innych Demokratów oprócz Warren, wzywa do przyznania Prezydentowi prawa do zakazania transakcji na aktywach należących do jakiejkolwiek zagranicznej osoby zidentyfikowanej jako "pośrednik transakcji na aktywach cyfrowych" lub platforma handlowa.

Kto kwalifikuje się jako pośrednik w transakcjach na aktywach cyfrowych? Prawie każdy, kto jest zaangażowany w utrzymanie Bitcoina, Ethereum lub innych sieci blockchain. Sekcja 2, podsekcja 4A projektu ustawy mówi:

Termin 'podmiot ułatwiający transakcje na aktywach cyfrowych' oznacza każdą osobę lub grupę osób, które w znaczący i istotny sposób ułatwiają zakup, sprzedaż, pożyczanie, kredytowanie, wymianę, przechowywanie, walidację lub tworzenie aktywów cyfrowych na rachunek innych osób, w tym dowolny protokół komunikacyjny, zdecentralizowaną technologię finansową, inteligentny kontrakt lub inne oprogramowanie, w tym kod komputerowy typu open-source.

Sekcja 3 rozszerza tę grupę o tych, którzy zapewniają "wsparcie technologiczne" stronom objętym sankcjami poprzez "ułatwianie transakcji, które omijają takie sankcje".

Ten zapis przypomina te same kwestie, które dotyczyły zeszłorocznego projektu ustawy infrastrukturalnej, który wywołał burzę wśród społeczności kryptowalut. Ustawa ta nakładała uciążliwe wymogi raportowania podatkowego na "brokerów" kryptowalutowych - zdefiniowanych jako "każdy, kto dokonuje transferów aktywów cyfrowych."

Jak zauważył wtedy dyrektor generalny Coinbase Brian Armstrong i inni, do osób "realizujących" transakcje technicznie zaliczają się wszyscy, od górników, przez walidatorów, po deweloperów.

W tamtym czasie pojawiły się przynajmniej świadectwa potwierdzające, że brzmienie ustawy nie miało być stosowane w tak szeroki sposób. Jednak projekt ustawy Warren wyraźnie wymienia zarówno walidatorów, jak i twórców oprogramowania jako cele - nie tylko w zakresie sprawozdawczości podatkowej, ale także w zakresie ewentualnych sankcji majątkowych ze strony rządu USA.

Dla wyjaśnienia, Bitcoin ma co najmniej 15 000 węzłów "zatwierdzających" regularnie każdą transakcję w sieci. Co więcej, Ethereum ma mieć ponad 300 000 walidatorów, gdy za kilka miesięcy zostanie zaktualizowane do wersji Ethereum 2.0, ponieważ każdy obecny walidator łańcucha beacon będzie działał jako pełny węzeł.

Wszyscy ci uczestnicy sieci, wraz z różnymi twórcami łańcuchów bazowych i smart kontraktów, będą technicznie odpowiedzialni na mocy tej części przepisów, jeśli ukarana osoba użyje ich technologii. To wszystko tylko po to, by podtrzymać sieci, które - według platformy danych blockchain Chainalysis - są w przeważającej większości używane do legalnych celów.

Minimalna korzyść

O ile jasne jest, jak łatwo taka ustawa może zniechęcić do innowacji i uczestnictwa we wszystkim, co związane z blockchainem, o tyle nie jest tak oczywiste, że pomoże ona ukarać rząd Putina.

Obawa jest zrozumiała: kryptowaluty takie jak Bitcoin są peer-to-peer, nie mają granic i nie wymagają pozwolenia. Czy Rosja nie mogłaby ich używać do prowadzenia międzynarodowego handlu, mimo że jest odcięta od SWIFT?

W teoretycznej próżni, być może. Jednak do tej pory nie ma zbyt wielu dowodów na to, że Rosja używa kryptowalut w tym celu, poza jednym ciekawym portfelem zidentyfikowanym przez firmę Elliptic.

Jednak już samo zidentyfikowanie tego portfela dowodzi nieskuteczności wykorzystania kryptowalut do tego celu.

Bitcoin może być niezmienny, ale na pewno nie jest prywatny. Każda transakcja, która kiedykolwiek miała miejsce, jest zapisana w publicznej księdze bloków. Dlatego też, jeśli adres danej osoby w blockchainie został kiedykolwiek powiązany z jej tożsamością - co często ma miejsce w przypadku giełd zgodnych z zasadami KYC - to wszystkie środki pochodzące z tego portfela mogą być śledzone.

Współzałożyciel firmy Elliptic, Tom Robinson, powiedział Bloombergowi w poniedziałek:

Nie wydaje się realistyczne, że oligarchowie mogą całkowicie ominąć sankcje, przenosząc cały swój majątek do kryptowalut. Kryptowaluty są bardzo identyfikowalne. Kryptowaluty mogą być i będą wykorzystywane do omijania sankcji, ale nie jest to srebrna kula.

Choć prawdą jest, że istnieją bardziej prywatne metody handlu Bitcoinem (giełdy peer-to-peer, handel gotówką, bitomaty), to nie zapewniają one płynności wymaganej przez rosyjski rząd, by móc je wykorzystać w celu obejścia sankcji.

Dlatego objęcie kontrolą giełd kryptowalut powinno być więcej niż wystarczające, by powstrzymać Rosję przed unikaniem sankcji za pomocą cyfrowych aktywów.

W rzeczywistości najważniejsze organy federalne już dostrzegają ten fakt. Dyrektor FBI Christopher Wray powiedział w zeszłym tygodniu, że zdolność Rosji do wykorzystywania kryptowalut w ten sposób jest "mocno przeceniana". Nawet Biały Dom i Departament Skarbu stwierdziły, że omijanie sankcji na suwerenną skalę przez Rosję za pomocą kryptowalut nie byłoby ani prywatne, ani możliwe.

Wygląda na to, że jedyną osobą, która uważa, że odruchowe, wrogie rozprawienie się z kryptowalutami jest dziś potrzebne, jest Elizabeth Warren.

Wnioski: Dąż do faktów, nie do ideologii

Już wcześniej wspomnieliśmy, że Warren postawiła się w takiej sytuacji, że nie może wycofać się ze swojego antykryptowalutowego stanowiska, nawet w obliczu logiki. Na poparcie tej tezy istnieje kilka dowodów.

Podczas przesłuchania Senackiej Komisji Bankowej w sprawie kryptowalut i nielegalnych finansów, które odbyło się w ten czwartek, Warren miała okazję porozmawiać ze współzałożycielem Chainalysis, Jonym Levinem. Zadała mu pytanie dot. tego, czy hipotetyczny rosyjski oligarcha mógłby ukryć 1 miliard dolarów w zakupionych wcześniej kryptowalutach, przenosząc je między łańcuchami, przenosząc je do różnych portfeli lub mieszając monety.

Niestety, nie była zainteresowana usłyszeniem odpowiedzi. Gdy Levin wielokrotnie wyjaśniał, dlaczego żadna z tych metod nie okazałaby się skuteczna w ukryciu tak dużej kwoty. Warren wciąż mu przerywała, tylko po to, by wyciągnąć swój z góry założony wniosek w tej sprawie.

To lekceważenie faktów dotyczących tego, jak kryptowaluty faktycznie działają, prowadzi do tak niemiarodajnych i bezużytecznych reakcji politycznych, jak ostatni projekt Warren. Prawdopodobnie jeszcze na długo przed przygotowaniem projektu zdecydowała się ona na realizowanie antykryptowalutowej ideologii, która nadal przyświeca członkom jej własnej partii.

Choć spada udział transakcji przestępczych i wzrasta produkcja czystej energii w Bitcoinie, nawet najbardziej obeznani z kryptowalutami Demokraci zwracają się przeciwko najbardziej podstawowym funkcjom Bitcoina i odmawiają rynkowi produktu, który z powodzeniem funkcjonuje na całym świecie.

Rządy muszą mieć otwarty umysł przy regulowaniu tej przestrzeni i być otwarte na dostosowywanie swojej polityki w miarę zdobywania wiedzy na jej temat. Kryptowaluty wciąż się rozwijają; nawet weterani społeczności wciąż dyskutują, czym właściwie jest Bitcoin.

Kategoria wpisu:

Dawid Kucharczyk

Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Pasjonat nowych technologii, od 4 lat aktywnie uczestniczący w świecie krypto. Zwolennik idei decentralizacji, który wierzy, że technologia blockchain zrewolucjonizuje przyszłość. Aktywny trader na kontraktach futures i kolekcjoner NFT. PW jego portfelu widnieje nawet coś z kolekcji CryptoPunk. oszukiwacz krypto gemów. Pasja do pisania zrodziła się w nim jeszcze za młodu, kiedy pisał scenariusze do animowanych sitcomów. Swój talent pisarki i edytorski w świecie cyfrowych aktywów szlifuje aktywnie od 4 lat i nie zamierza przestać. Prywatnie instruktor narciarstwa, amator gry w squasha oraz filatelista. Posiada NFT Poczty Polskiej.

Powiązane tematy:

Darmowe bitcoiny za rejestrację bez depozytu (2024)

Jeśli chcesz zacząć inwestować w bitcoin, najpierw musisz założyć konto na giełdzie i dokonać wpłaty walut fiat. Ale czy wiesz, że podczas rejestracji wiele platform oferuje darmowy bonus za rejestrację? W dzisiejszym artykule omówimy 3 platformy, które oferują nowym użytkownikom darmowe kryptowaluty lub Bitcoin za rejestrację w formie bonusu. Część z nich rozdaje darmowe krypto […]

Co to jest staking kryptowalut? Jak zacząć stakowanie?

Staking kryptowalut zyskuje na popularności, szczególnie ze względu na śmiesznie niskie oprocentowanie lokowanego kapitału w bankach. Gdy lokaty “dają zarobić”…

Omni Network (OMNI) - Nowa kryptowaluta w Binance Launchpool

Binance nie zwalnia tempa. Giełda dodała kolejny projekt do swojej platformy Binance Launchpool. Tym razem jest to kryptowaluta Omni Network (OMNI). W tym artykule rozłożymy ten projekt na czynniki pierwsze. Wyjaśnimy też jak farmić tokeny na Binance Launchpool! Uwaga: Jeśli założysz konto na Binance z tego linka, tuż przed listingiem OMNI (17 kwietnia), na Twoim […]

Darmowe pieniądze za rejestrację w aplikacji w 2024

Kiedyś trendem były aplikacje, które dawały pieniądze za klikanie, czy też wypełnienie ankiet. A co gdybym powiedział Ci, że istnieją aplikacje, które płacą za rejestrację? Wystarczy, że założysz konto, przejdziesz weryfikację i wykonasz jakąś dodatkową czynność. Proste, prawda? Przejdźmy więc do szczegółów! Sprawdźmy jak otrzymać darmowe pieniądze za rejestrację w 2024 roku! Jaka aplikacja płaci […]

Handluj kontraktami futures i zgarniaj ENA

Binance Futures wprowadza kolejną ciekawą promocję. To doskonała okazja zarówno dla traderów futures, jak i nowicjuszy w copy tradingu. Przez ograniczony czas, uczestnicy mogą zgarnąć część z puli 300 000 ENA. Aby wziąć udział, wystarczy zarejestrować się i spełnić proste warunki. Promocja trwa od 3 do 12 kwietnia 2024 i dzieli się na trzy części. […]
0 0 Głosy
Oceń artykuł
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kryptowaluty2.pl 2023 Wszelkie prawa zastrzeżone
starcrossmenuchevron-down
linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram