Jedną z największych pułapek sieci Ethereum (ETH) jest fakt, że koszty transakcyjne, czyli opłaty za gaz, stają się niemal nieosiągalne, gdy sieć jest przeciążona.
Jest to również jeden z powodów, dla których Ethereum nigdy tak naprawdę nie mogło wejść do głównego nurtu. Niemniej jednak, ostatnio opłaty za gaz odnotowały gwałtowny spadek i wynoszą teraz tylko 0,0015 ETH. Jest to najniższy poziom od dłuższego czasu.
Przez prawie dwa lata, między styczniem 2021 a majem 2022 roku, średnie opłaty za gaz w sieci Ethereum wynosiły około 40 dolarów. Dane z BitInfoCharts pokazują, że opłata była najwyższa w dniu 1 maja 2022 roku i wynosiła 196,63 USD.
Teraz, gdy koszty gazu w sieci Ethereum spadły do 0,0015 ETH, czyli 1,57 USD, wracamy do poziomu z grudnia 2020 roku.
Szaleństwo zaczęło się już miesiąc później. Twardy wzrost ceny gazu nastąpił wraz z boomem na niewymienne tokeny (NFT), zdecentralizowane finanse (DeFi) i rozpoczęciem hossy.
Niemniej jednak wydawało się, że w końcu pojawiło się rozwiązanie. W listopadzie 2021 roku współzałożyciel Ethereum, Vitalik Buterin, wyszedł z propozycją decrease-cost-and-cap, aby odciążyć częściowo sieć.
Jednym z powodów, dla których koszty transakcji w sieci Ethereum tak bardzo spadły, jest fakt, że NFT nie okazują się tak popularne jak kiedyś. W rzeczywistości liczba NFT będących w obrocie w czerwcu 2022 roku jest najniższa od ponad roku. W sumie w obrocie znalazło się zaledwie 19 tys. tokenów o łącznej wartości 13,8 mln USD.
Jednak fakt, że średnie koszty transakcji w sieci tak bardzo spadły, nie oznacza, że tak będzie zawsze. Jeśli Ethereum chce nadążyć za konkurencją, musi rozwiązać ten problem przed następną hossą. Zespół stojący za projektem jest z pewnością świadomy tych problemów. Cały czas bowiem mocno pracuje nad przejściem sieci na Proof-of-Stake.