Miliarder i właściciel drużyny koszykarskiej Dallas Mavericks, Mark Cuban, wypowiedział się na temat polityki SEC. Biznesmen ostro skrytykował jej szefa Gary'ego Genslera. Powiedział, że były szef Jay Clayton ignorancko "wrzucił organizację pod autobus". Biznesmen wyjaśnił, dlaczego SEC musi zmienić zasady rejestracji aktywów cyfrowych, takich jak kryptowaluty.
Amerykański przedsiębiorca podał przykład biletów na Broadway. Jeśli ktoś kupił 1000 za 10 USD i powiedział znajomym i rodzinie, że może je odsprzedać za 100 lub 1000 USD, to zgodnie z obecną logiką jest to papier wartościowy. Tak więc osoba kupująca, a następnie sprzedająca je musi w jakiś sposób zarejestrować się w SEC.
Według Cubana, w takim przypadku każdy, kto zajmuje się spekulacją, narusza amerykańskie prawo federalne, w tym studenci, którzy próbują zarobić na chleb. Miliarder zauważył: jest to kwestia, której obecny szef regulatora finansowego, Gary Gensler, nigdy by nie zrozumiał. Według miliardera, szef Komisji nie rozumie kryptowalut, małych firm i start-upów.
To powiedziawszy, Cuban wyraził pogląd, że wiele organizacji jest skłonnych zarejestrować się w SEC. Zauważył, że nie jest to kwestia intencji. Problem polega na tym, że nie ma zestawu zasad i wytycznych dla małych krypto start-upów.
Przedsiębiorca powiedział, że jego znajomy skontaktował się z SEC i zapytał o to, jak i gdzie zarejestrować swój token. Organizacja nie mogła jednak dostarczyć wytycznych. Według Cubana członkowie SEC byli bardzo uprzejmi i podali odniesienia do różnych spraw do przeglądu, a następnie powiedzieli mu, że powinien zwrócić się o pomoc do prawnika zajmującego się papierami wartościowymi. Miliarder powiedział, że kosztowałoby to dziesiątki tysięcy dolarów (USD) w kosztach prawnych.