Yoon Suk-Yeol - członek Partii Konserwatywnej - wygrał wybory prezydenckie w Korei Południowej. Nowy przywódca polityczny tego wschodnioazjatyckiego kraju zademonstrował prokryptowalutowe stanowisko. Niedawno zobowiązał się do podniesienia minimalnego progu opodatkowania zysków kapitałowych z tytułu inwestycji w cyfrowe aktywa.
Wybory prezydenckie były jednymi z najbardziej kontrowersyjnych w historii Korei Południowej. Yoon Suk-Yeol - 61-letni były prokurator i kandydat Partii Konserwatywnej odniósł nieznaczne zwycięstwo nad swoim przeciwnikiem - Lee Jae-Myungiem z Partii Demokratycznej.
Wybory były również mocno oczekiwane przez mieszkańców. Głos oddało bowiem aż 77% dorosłych mieszkańców Korei Południowej. W rezultacie, różnica między dwoma kandydatami wyniosła zaledwie 263 000 głosów. Yoon - znany ze swoich przyjaznych kryptowalutom poglądów - określił swoją wygraną jako "zwycięstwo wspaniałego południowokoreańskiego narodu".
W jednym z ostatnich wystąpień zobowiązał się do podniesienia minimalnego poziomu opodatkowania zysków kapitałowych z inwestycji w kryptowaluty z 2000 do 40 000 dolarów. Jeśli uda się to wprowadzić w życie, Korea Południowa może stać się atrakcyjnym miejscem dla uczestników świata blockchain, a nawet przekształcić się w centrum cyfrowych aktywów.
Warto zauważyć, że przeciwnik Yoon - Lee Jae-Myung - również okazał sympatię dla sektora kryptowalut. Na początku tego roku wyemitował on niewymienne tokeny, aby zasilić swoją kampanię polityczną. Te kolekcjonerskie przedmioty przedstawiały jego wizerunek i służyły jako obligacja, umożliwiająca ich posiadaczom ich wymianę z innymi osobami.
Mówiąc o politykach, którzy są pro-kryptowalutowi, warto wspomnieć Francisa Suareza i Erica Adamsa.
Pierwszy z nich to burmistrz Miami, który stał się pierwszym politykiem otrzymującym swoje wynagrodzenie w bitcoinach, a nie w walucie fiat. Oprócz tego, że Suarez wychwala zalety sektora kryptowalut, jest również hodlerem. W jego portfelu znajdują się bowiem zarówno BTC, jak i ETH.
Eric Adams - niedawno wybrany burmistrz Nowego Jorku - jest również gorącym zwolennikiem tej branży. Podobnie jak Suarez, przyrzekł on, że swoje trzy pierwsze wypłaty otrzyma w kryptowalutach. W pewnym momencie Adams przekonywał nawet, że dzieci powinny uczyć się w szkołach o technologii blockchain i cyfrowych aktywach.
Burmistrz chwalił Nowy Jork jako "centrum innowacji", gdzie naukowcy pracują nad samojeżdżącymi samochodami, rozwojem dronów, bezpieczeństwem cybernetycznym i innymi. Dodał, że kryptowaluty są kolejną innowacją technologiczną, którą powinni przyswoić sobie młodzi ludzie.