Digital Currency Group (DCG) rozpoczęła sprzedaż kilku pojazdów inwestycyjnych pod zarządem siostrzanej spółki Grayscale. Jak podaje Financial Times, sprzedaje ona wspomniane aktywa z dużym dyskontem, ale sprzedaż jest konieczna, aby uchronić firmę przed kłopotami finansowymi.
Grayscale jest spółką siostrzaną DCG, co oznacza, że ta ostatnia jest większościowym udziałowcem Grayscale. Prawdopodobnie słyszałeś o Grayscale Bitcoin Trust (GBTC), największym funduszu Bitcoin (BTC) na świecie, który w chwili pisania tego tekstu ma pod zarządzaniem ponad 600 000 BTC.
Jednak akcje GBTC od miesięcy notowane są ze sporym dyskontem do wartości rynkowej bitcoinów trzymanych w funduszu. Oznacza to po prostu, że akcje spółki są warte mniej niż aktualna wartość rynkowa BTC.
Wartość rynkowa GBTC jest obecnie aż o 43% niższa od ceny BTC. Może to być znak, że popyt na bitcoina nie jest obecnie wystarczająco silny wśród inwestorów instytucjonalnych. Obawy dotyczące DCG i bankructwa Genesis również mogą odgrywać pewną rolę.
Zgodnie z doniesieniami Financial Times, ostatnia sprzedaż DCG dotyczyła głównie funduszu Ethereum (ETH) Grayscale. Firma sprzedała eter o łącznej wartości 22 milionów dolarów na dzień 24 stycznia. To około jedna czwarta udziałów, które DCG posiadał w funduszu Grayscale.
Co ciekawe, DCG pozbyło się akcji za około 8 dolarów za sztukę, podczas gdy cena Ethereum ma obecnie oznaczać wartość 16 dolarów za akcję. Pod tym względem akcje są okazją do kupienia eteru z dużym dyskontem.
Jedyny problem polega na tym, że z tymi eterami nie można wiele zrobić, bo są one w zasadzie w gestii zarządu funduszu. Dopiero gdyby fundusz faktycznie wypłacał eter, co obecnie nie jest możliwe, to można by zrobić arbitraż. Inny pozytywny scenariusz to wystuacja, w której cena akcji wzrośnie z powrotem w kierunku wartości rynkowej eteru.