Rynek kryptowalut spadł ostatnio o prawie 23%. Spadki miały miejsce po tym, jak Tesla wycofała się z akceptacji BTC za zakup pojazdów elektrycznych. CEO Elon Musk opublikował też tweeta o problemie centralizacji kryptowalut.
Biorąc pod uwagę krwawą korektę, z którą mamy obecnie do czynienia, jasne jest, że rynek kryptowalutowy traktuje Elona Muska i Teslę bardzo poważnie. Pytanie brzmi, czy wrócimy do poprzednich szczytów i będziemy kontynuować passę byków, czy to już koniec tego cyklu?
Biorąc pod uwagę opinię Elona, wydaje się, że szanse byłyby większe, gdyby ruchy całego rynku kryptowalut przestały korelować z BTC. Do tego jednak potrzebny jest nowy motor rynku. Istnieje wielu kandydatów, którzy mogliby spełnić się na tym stanowisku, ale o nich będzie mowa w dalszej części artykułu.
Bitcoin i inne łańcuchy proof-of-work (PoW) stwarzają mnóstwo problemów. Po pierwsze, większość z nich jest podatna na centralizację. Mimo to wielu zwolenników Bitcoina zawsze argumentuje, że jest to lepsza technologia.
Co ważne, Bitcoin jest pierwszą kryptowalutą, stąd też jest bardziej powszechnie akceptowany. To z kolei przekłada się na większą liczbę firm, organizacji i indywidualnych wielorybów mających interes w jego dominacji. Działa to w ten sam sposób, w jaki monopoliści naftowi mają zbyt wiele do stracenia, jeśli świat natychmiast przestawi się na bardziej zrównoważoną formę energii.
Po pierwsze, wymagania sprzętowe do wydobywania BTC stale rosną. Już teraz wzrosły do tego stopnia, że tylko kilka firm posiadających wystarczające zasoby, czyli duże kopalnie, mogą efektywnie tworzyć nowe bloki i uczestniczyć w gospodarce PoW. To czyni cały proces scentralizowanym.
Po drugie, sytuację pogarszają pule wydobywcze. Duzi górnicy łączą swoje zasoby, co pozwala im zjednoczyć się przy produkcji większości hash rate’u. Ma to ogromny wpływ na sieć i potęguje problem z centralizacją.
Na domiar złego, wydobycie BTC jest również scentralizowane geograficznie. Większość farm wydobywczych znajduje się bowiem w Chinach, na co Elon zwrócił uwagę w swoim tweecie. Artykuł opublikowany przez Fortune w dniu 20 kwietnia, który społeczność określiła jako FUD (fear, uncertainty, doubt), w rzeczywistości podkreślił naturalną słabość skupienia wydobycia BTC w Chinach.
Okazuje się, że powódź, która wystąpiła w jednej kopalni węgla w Xinjiang, spowodowała blackout w regionie, zmuszając jedną trzecią światowych węzłów Bitcoina do odłączenia się od sieci. Dalsze analizy potwierdziły również, że farmy wydobywcze zlokalizowane w Chinach ogółem są znacznie większe niż te w Xinjiang. To również budzi obawy o niebezpieczeństwa związane z wysokim stopniem centralizacji.
Łańcuchy PoW takie jak Bitcoin oprócz problemów centralizacji mają też inne wady:
Bitcoin został zbudowany jedynie jako forma cyfrowej gotówki. Biorąc pod uwagę jego cechy i zawartość jego białej księgi możemy z pewną dozą pewności stwierdzić, że Satoshi budując BTC nie brał pod uwagę DeFi, i innych zastosowań wykraczających poza zakres płatności. Można powiedzieć, że łańcuchy PoW zaliczają się do blockchainów 1.0 – pierwszej generacji.
PoW jest w stanie utrzymać się, jeśli chodzi o płatności, ale jest wysoce nieefektywny, gdy jest używany w złożonych transakcjach, takich jak agregacja zysków DeFi, emisja NFT i wiele innych zastosowań.
Sieci PoW są z natury zaprojektowane tak, aby zużywać duże ilości energii elektrycznej. Im większa sieć, tym większe zużycie. Jak powiedziałaby większość maksymalistów Bitcoina, “to jest cecha, a nie problem”. Niestety, ta “cecha” jest fatalna dla środowiska i czyni sieć podatną na centralizację.
Przez kilka lat społeczność kryptowalutowa czekała, aż Bitcoin będzie w stanie obsłużyć ogromne zapotrzebowanie na globalne płatności peer-to-peer. Te wymagają jednak, aby sieć skalowała się co najmniej powyżej 4000 tps (obecna szczytowa prędkość Visy). Niestety, sieć jest w stanie przetworzyć jedynie około 7 tps.
Doprowadziło to do tego, że ludzie zaczęli gromadzić kryptowalutę zamiast używać jej jako środka płatności. To z kolei stało się główną przeszkodą w masowej adopcji. Co gorsza, media głównego nurtu również forsują narrację o “przechowywaniu wartości”, aby zachęcić do dalszego gromadzenia zasobów.
Przyjrzyjmy się innym możliwym mechanizmom konsensusu, które mogłyby zastąpić PoW, a także altcoinom, które potencjalnie mogłyby zastąpić BTC.
Blockchainy PoS, takie jak Ethereum i Cardano, są o wiele razy bardziej wydajne niż sieci PoW, co czyni je lepszą alternatywą. Niestety, gdy urosną wystarczająco duże, nadal będą wymagać szerokiego pasma sieciowego, aby zsynchronizować się z całym blockchainem. Ponadto osoby prowadzące pełne węzły otrzymują niewielkie zyski, co zniechęca użytkowników do udziału w zabezpieczaniu sieci. To czyni ją podatną na ataki, ponieważ stakowana jest tylko niewielka część monet.
DPoS był uważany za rozwiązanie powyższego problemu poprzez umożliwienie stakerom delegowania swoich uprawnień do stakowania na innych. Jednakże, koncentruje on również władzę nad stakingiem w kilku pełnych węzłach, co również prowadzi do centralizacji. Widzieliśmy to już w przypadku Tron i Eos, i potencjalnie może się to zdarzyć też w przypadku Solana
PoA jest nowym rodzajem algorytmu konsensusu, w którym walidatorzy sieci, którzy są zatwierdzonymi kontami, weryfikują transakcje i bloki w sieci blockchain. Każdy może zostać walidatorem pod warunkiem, że zdobędzie do tego prawo poprzez system reputacji.
Motywuje to walidatorów do podtrzymywania procesów transakcyjnych w celu zachowania reputacji, która jest związana z ich tożsamością. PoA jest generalnie bardziej wytrzymały niż PoS, co jest przede wszystkim powodem, dla którego Polkadot stał się jednym z najszybciej rozwijających się ekosystemów kryptowalutowych do tej pory.
Hybrydowe blockchainy łączą w sobie wiele mechanizmów konsensusu, aby wykorzystać mocne strony każdego z nich i zniwelować ich słabości. Jednym z fenomenalnych przykładów hybrydowego blockchaina jest BTC Ultimatum (BTCU).
BTCU wykorzystuje nowatorski mechanizm konsensusu o nazwie Ultimatum PoS (UPoS), który opiera się na algorytmie Leased Proof of Stake (LPoS) połączonym z PoA. W tym systemie, LPoS będzie wykorzystywany do aspektu wydobywczego, podczas gdy PoA będzie wykorzystywany do zatwierdzania transakcji.
LPoS umożliwi demokrację on-chain i niskie koszty energii do obsługi sieci. PoA pozwoli sieci na skalowanie do 10 000 tps, co raz na zawsze rozwiąże dzisiejsze problemy ze skalowalnością.
Bitcoin i inne łańcuchy PoW okazały się nieoptymalne dla operacji na globalną skalę, podczas gdy standardowe łańcuchy PoS wydają się być pozbawione bezpieczeństwa. Hybrydowe blockchainy wydają się być najlepszą szansą na wyniesienie kryptowalut na scenę głównego i zasilenie przyszłych zdecentralizowanych ekosystemów. BTCU wydaje się być jednym z głównych kandydatów do urzeczywistnienia tego celu dzięki swojemu algorytmowi konsensusu UPoS.