Najpierw Genesis, teraz Coindesk. Imperium Barry'ego Silberta wydaje się mieć kłopoty, ponieważ najwyraźniej rozważa sprzedaż części swoich spółek zależnych, aby rozwiązać problemy z płynnością.
18 stycznia 2023 roku Kevin Worth, dyrektor generalny CoinDesk, serwisu informacyjnego skoncentrowanego na kryptowalutach, będącego spółką zależną Digital Currency Group, poinformował, że firma zatrudniła bankierów inwestycyjnych z Lazard LTD, aby pomóc im zbadać opcje częściowej lub całkowitej sprzedaży firmy.
Jak donosi The Wall Street Journal, Worth mówił o tym, jak potencjalni inwestorzy byli zainteresowani posiadaniem cyfrowego punktu medialnego:
"W ciągu ostatnich kilku miesięcy otrzymaliśmy liczne przychodzące sygnały o zainteresowaniu CoinDesk,"
Jednak do tej pory wszystko było utrzymywane w tajemnicy - czy w ogóle istniał zamiar sprzedaży firmy.
Według własnej strony, Coindesk przyjmuje ponad 5 milionów odwiedzających miesięcznie (Similarweb zgłasza ponad 10 milionów odwiedzających), organizuje szczyt "Consensus" - jedno z największych wydarzeń kryptowalutowych w Stanach Zjednoczonych- i rozszerzył się o różne produkty, w tym newsletter i kanał YouTube.
Wygląda to na udany sukces, ale przyczyny problemów z płynnością jego spółki macierzystej nie pochodzą ze słabo działającej strony medialnej, ale zamiast tego przypisuje się je głównie zarażeniu FTX i walce z bliźniakami Winklevoss, założycielami giełdy kryptowalutowej Gemini po tym, jak należący do DCG krypto-pożyczkodawca Genesis wstrzymał wypłaty, psując program "Earn" Gemini.
Winklevii publicznie wezwali do rezygnacji dyrektora generalnego DCG Barry'ego Silberta i oskarżyli firmę o brak odpowiedzi na ich próby osiągnięcia wzajemnie korzystnego porozumienia. Ponadto amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) niedawno pozwała zarówno DCG, jak i Genesis za rzekomą sprzedaż niezarejestrowanych papierów wartościowych.
Genesis może przygotowywać się do złożenia wniosku o upadłość w tym tygodniu po tym, jak nie udało się zebrać gotówki, ponieważ fundusz kryptowalutowy został pozostawiony z luką finansową o wartości ponad 175 milionów dolarów w następstwie upadku FTX, co uniemożliwiło mu wznowienie wypłat klientów.
Potencjalna sprzedaż CoinDesk lub Genesis, wraz z innymi ważnymi biznesami kryptowalutowymi należącymi do DCG, takimi jak Foundry, Grayscale Investments i Luno, może pomóc w rozwiązaniu części - lub całości - problemów finansowych DCG, ale może mieć znaczący wpływ na rynek kryptowalut.
W najgorszym scenariuszu DCG może nawet rozważyć sprzedaż części swoich udziałów w kryptowalutach, aby utrzymać się na powierzchni. Warto jednak zauważyć, że sama firma Grayscale Investments jest w posiadaniu dużej ilości Bitcoinów - 631 460 BTC (13 miliardów dolarów). Sugeruje to, że jej kłopoty finansowe mogą nie być tak tragiczne, jak się wydaje i że firma może mieć bufor, na którym może się oprzeć.
Niezależnie od tego, wiadomości o problemach z płynnością DCG i potencjalnej sprzedaży spółek zależnych wzbudziły obawy w społeczności kryptowalutowej i podkreślają ciągłe wyzwania stojące przed branżą.